🐇 Co Robił Jan Paweł 2 Z Dziecmi
a) 132 b) 900 c) 150 30) Słowa, które w 1979 r. Jan Paweł II wypowiedział podczas Mszy św. na placu Zwycięstwa w Warszawie a) "Musicie od siebie wymagać, nawet gdyby inni od Was nie wymagali". b) "Niech zstąpi Duch Twój i odnowi oblicze ziemi. Tej ziemi!" c) "Każdy z was, młodzi przyjaciele, znajduje też w życiu jakieś swoje
Zmarł 2 kwietnia 2005 r. o godzinie 21.37. Papież Jan Paweł II w ciągu ponad 26 lat pontyfikatu opublikował dokumenty i wygłosił przemówienia, które oblicza się na 85 tys. stron druku. Podczas 104 pielgrzymek zagranicznych (w tym aż 8 do Polski) i 142 podróży po Włoszech Jan Paweł II wygłosił ponad 3 tys. homilii i przemówień.
JAN PAWEŁ 2 TO H'UJ, J'EBAŁ MAŁE DZIECI. Przez Gość gość84, Luty 26, 2016 w Dyskusja ogólna. Polecane posty. Gość gość84 Gość gość84 Goście; Napisano Luty 26, 2016.
Jan Paweł II, Wadowice 16 czerwca 1999 . MŁODOŚĆ: Karol Józef Wojtyła przyszedł na świat 18 maja 1920 roku w Wadowicach, jako drugi syn Karola Wojtyły i Emilii z Kaczorowskich. Rodzina zajmowała lokal przy Rynku 2/4 w budynku należącym do Chaima Bałamutha. Przez pewien czas z rodziną mieszkał ojciec Karola Wojtyły seniora, Maciej.
Czy uwazacie ze Jan Paweł 2 w czasie swojego pontyfikatu byl nieomylny ,nie popełnil ani jednego błedu,wszystko co zrobił i powiedzial bylo dobre? 2012-01-29 15:41:15; Co ważnego robił Jan Paweł II POMOCY NA JUTRO!!!! 2013-11-19 18:15:40; Gdzie pracował Jan Paweł II w czasie drugiej wojny światowej ? 2012-05-19 13:19:59; Co robił Jan
Co robił Jan Paweł II z dziećmi? #2137 +: mannoroth. udostępnij . Facebook; Twitter; Link ‹ embed › Dzikus_Z_Detroit 1 rok temu +7 @papaj_21_37: już ty
Napisz o Janie Pawle 2 1.data urodzenia, ew. umarcia 2.czym się zajmował i co robił w życiu 3.czy był bardzo sławny 4.co stworzył, że stał się sławny 5.Twoja opinia, na jego temat Napisz w pod punktach 1.Urodzony 18 maja 1920 roku 2. ..
Jan Paweł II rozpoczął swoje urzędowanie w Stolicy Apostolskiej 16 października 1978 roku. Pontyfikat papieża Polaka trwał aż do jego śmierci 2 kwietnia 2005 roku. Ten czas obfitował w ważne wydarzenia. Przypominamy dziesięć z nich.
W 2000 roku Jan Paweł II jako pierwszy papież celebrował mszę świętą na stadionie. Stało się to na rzymskim Stadio Olimpico, gdzie na co dzień grają piłkarze Lazio i Romy. Z tej okazji rozegrano też charytatywne spotkanie, w którym reprezentacja Włoch zmierzyła się z drużyną Reszty Świata.
prFFI. [Chorus] Bo co robił jan paweł drugi z dziecmi? Jebał jebał jebał [Verse 1] Wchodzi Jan Paweł Drugi do przedszkola Już mu staje pol pindola Patrzy na dzieci pokazuje chuj Już mu staje drugie pół Dziecie wy, wyssijcie mój beniz Po dupci je zdzielił, dzieci onieśmielił [Chorus] Bo co robił jan paweł drugi z dziecmi? Jebał jebał jebał [Verse 2] Na to do papieża idzie przedszkolanka Już chce klękać na kolanka Nie ma chuja, papa schował go do klatki KURWO WOLĘ PIĘCIOLATKI To zbrodniarz wojenny, watykan mu wierny Kremówki ze spermy, jaja ma jak z fermy [Pause] Dobrze wiecie co robił Pierdolił! Pierdolił! Bo był jebanym zwyrolem! x2 [Verse 3] Coś się tutaj serio święci, coś się świeci To sperma papaja w odbytnicach małych dzieci Skurwysyn - to wojenny zbrodniarz synu Rzucał magikiem z okna do polaków w wołyniu [Freestyle]
Papież Jan Paweł II podczas VI Światowych Dni Młodzieży. Częstochowa, Fot. PAP/W. Jabłonowski Jan Paweł II, inicjator Światowych Dni Młodzieży, przewodniczył im dziewięć razy. Z młodzieżą spotkał się w Europie, w tym raz w Polsce, w Azji i w obu Amerykach. Wzywał: "czyńcie pokój na drodze sprawiedliwości , wolności i miłości", "nieście radość i piękno". W papieskich przemówieniach zabrzmiały apele wciąż obecne w wystąpieniach Franciszka: troska o najsłabszych, najuboższych, bezrobotnych i uchodźców, skazanych na analfabetyzm i zepchniętych na margines, a także o środowisko naturalne. Podczas pierwszego spotkania w Rzymie z 300 tysiącami pielgrzymów w marcu 1985 roku polski papież mówił: „Jesteście wezwani, aby uczestniczyć w tym wielkim nieodzownym wysiłku całej ludzkości, który ma na celu odsunięcie widma wojny i budowanie pokoju”. „Macie być ludźmi czyniącymi pokój, a zatem zaangażowanymi w budowę społeczeństwa coraz bardziej braterskiego” - wskazywał. Już wtedy w jego homilii podczas kulminacyjnej uroczystości zlotu, czyli mszy w Niedzielę Palmową w Watykanie Jan Paweł II powiedział to, co zabrzmi potem wiele razy w wystąpieniach jego następców. Zauważył: „Nigdy przedtem nie byliśmy świadkami takich postępów w dziedzinie wiedzy i techniki. Czyż słowa +będziecie, jak bogowie+ nie znajdują tu swego potwierdzenia?”. „W tym świecie, nad którym ludzie tak wszechstronnie zdają się panować, równocześnie inni ludzie - i to miliony, a wśród nich dzieci bezbronne - umierają z głodu. Żyją w obozach dla uchodźców. Są prześladowani z powodu wiary, z powodu głosu swojego sumienia” - przypominał 31 lat temu. Dwa lata później, w Buenos Aires w Argentynie w 1987 roku przedstawił obraz ludzkości, która oddala się od Boga czy wręcz neguje jego istnienie. „To ludzkość bez Ojca, a w konsekwencji bez miłości, osierocona i zagubiona, zdolna nadal do zabijania ludzi, których nie uważa za swoich braci, i zmierzająca do autodestrukcji i unicestwienia” - stwierdził. Prosił młodych ludzi, by budowali „cywilizację miłości”. Kładł nacisk na zgodę społeczną, która “rodzi się z serca sprawiedliwego, wolnego, braterskiego i napełnionego pokojem miłości”. Ostrzegał młodzież przed proponowanymi wzorcami zachowań, które "w imię +nowoczesności+ uwolnionej od tabu i kompleksów, jak się dziś chętnie mówi, sprowadzają miłość do chwilowego doświadczenia, źródła osobistej satysfakcji czy po prostu tylko przyjemności seksualnej”. Ale za tym, dodał, kryje się „egoizm i szukanie jedynie własnej korzyści”, bez szacunku dla godności człowieka. W 1989 roku w sanktuarium w Santiago de Compostela w Hiszpanii Jana Pawła III słuchało 400 tysięcy osób, które pytał: „Czego szukacie, pielgrzymi?”. Przypomniał: „Doświadczenia naszego stulecia, a nawet naszych dni, pokazują jakże wyraźnie, co się dzieje, gdy człowiek stawia sobie za cel władzę i przewagę nad innymi”. W jego przemówieniu zabrzmiały też mocne akcenty ekologiczne, tak bardzo obecne w pontyfikacie Franciszka. Polski papież podkreślał: „Jestem przekonany, że niepokoi was - tak samo jak prawie wszystkich młodych ludzi na całym świecie - niszczenie przez człowieka środowiska naturalnego, że leży wam na sercu kwestia ekologiczna. Oburza was rabunkowa gospodarka zasobami Ziemi i postępujące zniszczenie naszego naturalnego otoczenia”. „I macie rację - mówił- Należy już dziś podjąć solidarne i odpowiedzialne przeciwdziałanie, zanim spustoszenie naszej planety stanie się nieodwracalne”. W sierpniu 1991 roku na Światowe Dni Młodzieży w Częstochowie, jedyne dotąd w Polsce, przybyło ponad 1,6 miliona osób, również z krajów dawnego bloku wschodniego. W nowej sytuacji politycznej, w jakiej znalazła się Polska i Europa środkowo-wschodnia Jan Paweł II powiedział: „Trzeba, ażeby to, co przez długie dziesięciolecia było na tym kontynencie rozdzielone przemocą, zbliżyło się do siebie. Ażeby Europa dla dobra całej ludzkiej rodziny szukała na przyszłość jedności, wracając do swych chrześcijańskich korzeni”. Wskazywał, że te korzenie znajdują się na zachodzie i na wschodzie. Zwracając się do pielgrzymów z Europy wschodniej zapewniał: „Kościół powszechny potrzebuje waszego świadectwa chrześcijańskiego jako cennego skarbu: świadectwa, za które trzeba było często płacić wielką cenę cierpienia w wyobcowaniu, prześladowaniach, w więzieniu, wielką cenę”. „Dziś nadeszła wreszcie wasza godzina. W okrutnych latach próby Kościół i następca św. Piotra nie zapominał nigdy o was” - mówił. Żegnając się z młodzieżą prosił, by nie popadała w przeciętność i nie ulegała dyktatom zmieniającej się mody, która „narzuca styl życia niezgodny z chrześcijańskimi ideałami”. „Nie pozwólcie się mamić złudzeniom konsumpcjonizmu” – apelował. W 1993 roku w Denver w USA Jan Paweł II spotkał się z 700 tysiącami młodych ludzi, a swe refleksje skoncentrował na kwestiach życia. Podczas modlitewnego czuwania w kraju, w którym w wielu stanach stosuje się karę śmierci, przypominał przykazanie: "Nie zabijaj". Piętnował "mentalność wrogą życiu" , "postawy walki z życiem ukrytym w łonie matki i z życiem bliskim naturalnego końca”. Podsumował: „Wiek XX zapisze się jako epoka masowych ataków na życie, jako niekończąca się seria wojen i nieustanna masakra niewinnych istot ludzkich”. „Żąda się uznania aborcji i eutanazji - a więc rzeczywistego zabójstwa prawdziwej ludzkiej istoty - za +prawa+ i za dopuszczalne rozwiązania +problemów+ - osobistych i społecznych. Mordowanie niewinnych istot nie staje się aktem mniej grzesznym ani mniej niszczycielskim przez to, że dokonywane jest w sposób legalny i naukowy” - podkreślił. W homilii w czasie mszy kończącej ŚDM papież mówił o tym, że rodzina jest przedmiotem ataków. „Nie lękajcie się. Wynik bitwy o życie jest już przesądzony, choć nadal trzeba walczyć z przeważającymi siłami i wiele cierpieć” - apelował. I dodał: "Biada wam, jeśli nie zdołacie obronić życia". Głównym przesłaniem rekordowych pod względem liczby uczestników ŚDM w 1995 roku w Manili na Filipinach, gdzie zebrały się 4 mln osób, były słowa Jezusa: „Jak Ojciec mnie posłał, tak i ja was posyłam". Jan Paweł II tłumaczył, że ludzie na całym świecie tęsknią za prawdziwym wyzwoleniem i spełnieniem. „Ubodzy szukają sprawiedliwości i solidarności; uciśnieni żądają wolności i godności; ślepi wołają o światło i prawdę” - mówił. Wyznaczył zadaniem młodym ludziom: „stańcie się dla Kościoła, dla waszych narodów i dla całej ludzkości znakiem nadziei!”. W czasie kulminacyjnej mszy w Luneta Park Jan Paweł II żartobliwie zareagował na oklaski przerywające jego homilię: „Jeżeli klaszczecie, to znaczy, że jeszcze zasługuję na oklaski". Ponad milionowi uczestników zlotu w Paryżu w 1997 roku wskazywał Kościół jako wzór solidarności, równości i różnorodności. Zachęcał do postaw przebaczania i pojednania, budowy cywilizacji miłości. Trzy lata później, podczas Roku Świętego, czyli Wielkiego Jubileuszu 2000 lat chrześcijaństwa, ponad 2 miliony młodych pielgrzymów przyjechały do Rzymu. Coraz bardziej słaby i chory Jan Paweł II nawiązał znakomity kontakt z młodzieżą. Wskazywał: „Jezus rozbudza w was pragnienie, byście uczynili ze swego życia coś wielkiego, byście nie dawali się pochłonąć przeciętności. Daje odwagę, by pokornie i wytrwale dążyć do doskonalenia samych siebie i społeczeństw, czyniąc je bardziej ludzkimi i braterskimi”. Wyraził opinię, że chrześcijanie nie powinni godzić się na świat, w którym ludzie umierają z głodu, są analfabetami, nie mają pracy. Klimat, jaki panował podczas modlitewnego czuwania na terenie campusu uniwersyteckiego Tor Vergata, był wyjątkowy. Papież wywołał olbrzymi aplauz młodzieży, ale sam również entuzjastycznie reagował na wszelkie przejawy radości i oklaski. Na zakończenie powiedział słowa, które przeszły do historii ŚDM: „Polskie przysłowie mówi: +Z jakim przestajesz, takim się stajesz+. To znaczy: jeśli obcujesz z młodymi, sam także musisz się stać młody. Dlatego odchodzę stąd odmłodzony”. Ostatnie Światowe Dni Młodzieży z Janem Pawłem II odbyły się w Toronto w Kanadzie w lipcu 2002 roku. Papież powiedział, że rodzi się dramatyczne pytanie: "na jakich fundamentach mamy budować nową historyczną erę, która wyłania się z wielkich przemian dwudziestego wieku?". "Czy wystarczy polegać na dokonującej się teraz rewolucji technologicznej, która zdaje się kierować kryteriami wydajności i skuteczności, bez odniesienia do indywidualnego wymiaru duchowego ani bez odniesienia do jakichkolwiek powszechnie przyjmowanych wartości etycznych?" - pytał. Zauważył, że wśród wielu niesprawiedliwości i cierpień ludzkość wciąż ma nadzieję na wolność i pokój. "Potrzebne jest nowe pokolenie budowniczych, którzy kierując się nie strachem ani przemocą, lecz pilnymi potrzebami prawdziwej miłości umieją kłaść kamień na kamieniu, aby budować w mieście człowieka miasto Boga" - mówił niespełna rok po zamachach z 11 września 2001 r. w USA. Zwracając się do młodzieży wygłosił słowa, które podczas ostatnich Światowych Dni Młodzieży z jego udziałem okazały się jego spuścizną: "Świat, który odziedziczycie, rozpaczliwie potrzebuje odnowionego poczucia braterstwa i solidarności ludzkiej". Podkreślił: "Wy jesteście młodzi, a papież jest stary i zmęczony. Lecz on ciągle utożsamia się z waszymi oczekiwaniami i nadziejami. Chociaż żyłem pośród wielu ciemności pod twardymi reżimami totalitarnymi, widziałem dość oczywistych rzeczy, aby być niewzruszenie przekonanym, iż żadna trudność i żaden strach nie potrafi całkowicie stłumić nadziei, która odwiecznie tryska w młodych sercach". "Nie pozwólcie umrzeć nadziei, oprzyjcie na niej swoje życie!" - powiedział Jan Paweł II na pożegnanie. Z Rzymu Sylwia Wysocka (PAP) sw/ mow/
II pielgrzymka do Polski papieża Jana Pawła II. Kraków Fot. PAP/J. Ochoński Postać Jana Pawła II miała zasadniczy wpływ na morale Polaków pod koniec epoki gierkowskiej; wpisuje się w fundamenty założycielskie współczesnej postaci naszego społeczeństwa - mówią PAP naukowcy zajmujący się sprawami Kościoła w Polsce. Jednocześnie jednak oceniają, że świadomość religijna, która powinna wynikać również z papieskiego nauczania, była dość słaba, a wpływ papieża na Polaków opierał się przede wszystkim na entuzjazmie i emocjach, które budził. Zgodnie też mówią, że rodacy nie znają nauczania Jana Pawła II. "Postać Jana Pawła II wpisuje się w fundamenty założycielskie współczesnej postaci polskiego społeczeństwa. Myślę tu przede wszystkim o tych wydarzeniach, które związane były zarówno z przebiegiem, jak i - tym bardziej - ze społecznymi następstwami jego pierwszej pielgrzymki do Polski w 1979 roku" - powiedział PAP socjolog religii prof. Wojciech Świątkiewicz z Uniwersytetu Śląskiego w Katowicach. Wypowiedziane wówczas pamiętne słowa "Niech zstąpi Duch Twój i odnowi oblicze ziemi, tej ziemi" nazywa "zawołaniem założycielskim przemian ustrojowych, jakie potem zaczęły w Polsce następować". Uważa też, że historia bez tego papieża i tego zawołania inaczej by się potoczyła. "Jan Paweł II, to znakomity przykład ilustrujący rolę +wybitnej jednostki+ w historii narodu, Europy, szerzej - współczesnego świata. W tym podstawowym znaczeniu współczesny kształt Polski jest świadectwem obecności Jana Pawła II i jego realnego wpływu na losy życiowe Polaków" - dodaje prof. Świątkiewicz. Zdaniem prof. Świątkiewicza, aby można było jednak w jak najlepszy sposób wykorzystać dla celów społecznych to, co przyniósł pontyfikat, najpierw trzeba przypominać papieskie nauczanie, poddać je dyskusji i znaleźć mu miejsce w kontekście współczesnych problemów. "Nauczanie społeczne Jana Pawła II nie jest doktryną wiary religijnej, lecz inspirowaną chrześcijańskimi wartościami koncepcją ładu społecznego" - zaznacza. Postać papieża miała wpływ zasadniczy na morale Polaków pod koniec epoki gierkowskiej. Dała nadzieję, wzbudziła entuzjazm, osłabiła poczucie izolacji. Jego pielgrzymki, charyzmatyczny styl, zmieniły atmosferę, dały rozmach - uważa filozof, teolog i publicysta, profesor Akademii Humanistycznej w Pułtusku Tadeusz Bartoś. Andrzej Datko, socjolog religii współpracujący z Instytutem Statystyki Kościoła Katolickiego zwraca uwagę na uniwersalizm słów papieża, który mówił że człowiek jest drogą dla Kościoła, że praca jest dla człowieka i że solidarność nie jest możliwa bez miłości. "I na tych wskazaniach oparł całe swoje nauczanie" - podkreślił. Ale pyta też, co by się stało, gdyby Jan Paweł II został wybrany na papieża teraz lub np. za 5 lat? Jak polska społeczność, katolicy, by się do tego odnieśli? "Można mniemać, że inaczej, bo przecież stało się tak, że znaleźliśmy się w sytuacji rynkowej, ale ten rynek dotyczy nie tylko gospodarki, ekonomii, ale także religii. Mówi się przecież otwarcie o rynku religijnym. I teraz każdy ma możliwość wyboru, mówi się np. +Chrystus tak, Kościół nie+, +religia bez Boga+" - dodał Andrzej Datko. W jego ocenie, nie były czytane encykliki nie tylko Jana Pawła II, innych papieży także. Zwraca jednak uwagę, że papież-Polak włożył ogromny wysiłek również w homilie, które głosił na całym świecie. "To wszystko, co robił, było skierowane do religijności masowej. Chciał, by była głębsza, stała się dojrzała" - dodał. Podobną ocenę znajomości nauczania papieskiego ma prof. Świątkiewicz. Uważa, że jest niedostatecznie znane, a tym bardziej przekształcane w praktyki życia społecznego. "Nowe inicjatywy, które podejmowane są przy okazji kanonizacji papieża, z pewnością, do pewnego stopnia przynajmniej, przywrócą papieża pamięci Polaków. Tyle, że to nauczanie Jana Pawła II wcale nie jest łatwe, nie znajduje we współczesnej kulturze szerokiej akceptacji, jest kontestowane, a nawet zwalczane" - podkreśla. Poczucie dumy narodowej, poczucie podmiotowości, otwarcie na świat, także w sensie dosłownym, bo Polacy zaczęli wyjeżdżać na pielgrzymki do Rzymu - to czynniki, wskazywane jako wpływające na kierunek przemian mentalności Polaków pod wpływem JPII. Mówiąc o poczuciu dumy, prof. Świątkiewicz zwraca uwagę na językowe określenie "nasz papież", powtarzane w różnych okolicznościach i sytuacjach: prywatnie i publicznie, w kulturze i polityce; i to nie tylko w sytuacji uznania i akceptacji papieskiego nauczania. "Na zmiany mentalności Polaków wpływ ma wiele czynników. Jan Paweł II działał w skali makro. Odnosił się do całości społeczeństwa, do relacji z władzą, opozycją, do kultury polskiej, języka, itp. Ten typ nauczania nie wpływa na indywidualne postawy ludzi. Tworzy całościowy pozytywny wizerunek Kościoła, co, oczywiście, miało wpływ np. na życzliwość ateistów i niewierzących, czy ogromną liczbę powołań. Nowe powołania to nowe pokolenia księży, niekiedy kompetentnych duszpastersko. Lecz także nowe pokolenie radykalnej prawicy katolickiej, oni także są +dziećmi+ Jana Pawła II" - zwraca jednak uwagę prof. Bartoś. Andrzej Datko przyznaje, że trudno mówić, iż powstało pokolenie JP2. "Tak naprawdę, to do tej pory takiego pokolenia w istocie nie ma. Są młodzi ludzie, są grupy, które były na pewno pod wpływem Jana Pawła II i na pewno jakąś część jego wskazań wzięły do siebie, natomiast nie ma takiego ruchu, który można by określić mianem pokolenie JP2" - powiedział. Prof. Świątkiewicz jest zdania, że młode pokolenie wyrasta w innym środowisku kulturowym, którego "sygnaturą" jest globalizacja. Jak mówi, niesie ona ze sobą pluralizm wartości jako model życia, strukturalny indywidualizm, subiektywizację ocen i wyborów oraz marginalizację tradycji. "Młodzi mają przed sobą wielkie szanse. Problem leży w tym, żeby im się +chciało chcieć+ zajrzeć w myśli Jana Pawła II, odszukać w nich wartości i wskazówki, wedle których warto żyć i wspólnie z innymi tworzyć wspólnotę narodu" - podkreślił. "Jan Paweł II podpowiada, że daleko więcej wart jest człowiek ze względu na to, kim jest, niż ze względu na to, co posiada. A w innych kontekstach powtarza, że wiara, która nie staje się kulturą, nie jest wiarą przeżytą wiernie, w pełni przejętą i przemyślaną. Zaprzeczenie tym wartościom stanowi dzisiaj atrakcyjną ofertę reklamową, wobec której młode pokolenie musi znaleźć własną odpowiedź" - dodał prof. Świątkiewicz. Prof. Bartoś uważa, że papież oddziaływał pozytywnie i tworzył dla młodzieży idealistyczny obraz życia, życia dla ideałów, dla Boga. "Stąd tak wiele powołań, ale także późniejszych rozczarowań. Papież Polak nie widział wielu wad organizacji Kościoła, nie widział patologizujących stosunków władzy wewnątrz świata duchownych (...). Nie rozumiał problemu funkcjonowania instytucji totalnych, a taką jest Kościół katolicki do dziś" - ocenia. Zdaniem prof. Świątkiewicza, aby można było jednak w jak najlepszy sposób wykorzystać dla celów społecznych to, co przyniósł pontyfikat, najpierw trzeba przypominać papieskie nauczanie, poddać je dyskusji i znaleźć mu miejsce w kontekście współczesnych problemów. "Nauczanie społeczne Jana Pawła II nie jest doktryną wiary religijnej, lecz inspirowaną chrześcijańskimi wartościami koncepcją ładu społecznego" - zaznacza. Zdaniem prof. Bartosia byłoby dobrze, gdyby poszczególne działy nauczania papieża były "przyswojone" przez hierarchów i duchownych, by były powtarzane i naśladowane. "Nauczanie społeczne, spotykanie się ze wszystkimi, nietraktowanie inaczej myślących jako wrogów" - wylicza. Uważa też, że z nauczania papieskiego "dziś żywe są jedynie jego rygorystyczne zakazy seksualne: zakaz antykoncepcji, aborcji, stosunków przedślubnych, zakaz rozwodów". Andrzej Datko: "Sądzę, że nasz Kościół hierarchiczny nie nadążył i nie nadąża raczej za nauczaniem papieskim, nie ma jego siły. Nasz Episkopat, nasza hierarchia nie przystaje do takiego sprawowania posługi i to odczuwa również młodzież, która szła za Janem Pawłem II przede wszystkim dlatego, że on był autentyczny: to, czego nauczał, to robił". Zwraca jednak uwagę, że w XXI wieku mamy do czynienia z "zupełnie nowymi jakościami" i sytuacją, w której także Kościół i religijność szukają miejsca dla siebie w nowym świecie. Robert Fiłończuk (PAP) rof/ malk/ Galeria FOTO:
co robił jan paweł 2 z dziecmi